środa, 28 lipca 2010

Kacza randka....

      

Kacza randka….

~~~~~~~~~~~~~

Idzie sobie kaczor drogą,

Przytupuje lewą nogą,

W rytmie marsza stawia kroki,

Czasem chwyta się pod boki.

 

Patrzy….widzi już daleka,

Kaczka idzie, więc zaczeka,

Jestem Donald ….się przedstawia,

I rozmową już zabawia.

 

W oczy zerka jej nieśmiało,

Przecież nic by się nie stało,

Gdy do kina pójść z nim zechce,

No, na lody może jeszcze.

 

Więc nie traci czasu wiele,

Umów ze mną się w niedzielę,

Kaczka zgadza się nieśmiało,

Sama nie wie,  co się stało.

 

Teraz ją pod skrzydło chwyta,

Bo w oddali gra muzyka,

I do tańca już zaprasza,

Cała sala będzie nasza,

 

Tak tu pięknie, skocznie grają,

Aż się kupry im ruszają,

Kiedy ją częstuje sokiem,

To zalotnym patrzy wzrokiem.

 

Ładna by z nas para była,

Gdybyś tylko się zgodziła,

Urządzimy wnet wesele,

Przyjdą wszyscy przyjaciele.

 

Huczna może być impreza,

Słowik pięknie by nam  śpiewał,

Świerszcz na ślubie zagrać może,

Gdy przysięgi ślubną złożę.

17.06.2010.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz