środa, 4 sierpnia 2010

Mała Zosia......

         

 

Mała Zosia…

~~~~~~~~~~~~~~~~

Wstała Zosia wcześnie rano,

Z buźką bardzo zapłakaną,

Nie chce nawet wypić mleka,

Krzyczy, złości się, ucieka.

 

Do przedszkola dziś nie pójdę,

Wolę z babcią na ogródek,

Wolę jeździć na rowerze,

Niech mnie babcia dziś zabierze.

 

Mama wzrokiem patrzy groźnie,

Więcej Zosiu nic nie powiem,

Tylko proszę moja mała,

 Byś sukienkę już ubrała.

 

Byś usiadła do śniadania,

Nie złościła się od rana,

Mogę wstawić cię do kąta,

Gdy się będziesz dalej dąsać.

 

Nóżką tupie, jeszcze   stoi,

Na swój zerka wciąż pokoik,

Mama nie ugięta taka,

Zosia musi przestać płakać.

 

Idź się umyj już kochanie,

Bo nas zima tu zastanie,

Weź spódniczkę, tą na szelkach

Potem zerknij do lusterka.

 

W lustro patrzy i co widzi,

Oj, nie ładnie tak się krzywić,

Loki  takie rozburzone,

Z płaczu oczy już czerwone.

 

Szybko włoski długie czesze,

Mały puszcza też uśmieszek,

Już nie będzie się złościła,

Brzydka wtedy bardzo była.

 

Dobrze, pójdę dzisiaj z mamą,

Jestem teraz małą damą,

Ale jutro jest dzień nowy

Z babcia będę nie ma mowy.

30.06.2010.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz